O, a tam po lewej stały leżaki... dopóki ich nie zmyło. |
Się porobiło. To naprawdę nie jest już śmieszne - lipiec się kończy, a pogody ni widu, ni słychu. Paranoja - niemal bez przerwy niebo zasnuwają chmurzyska, tylko od czasu do czasu dopuszczając pojedyncze, mizerne promienie słońca.
To jest jakaś prowokacja! Mokra sprawa...
Kremy do opalania sprzedam. Nieużywane... Tanio! |
Ja nie wiem: czy to jest najgorszy lipiec stulecia, czy może to ja tak marudzę i od braku słońca wpadam w zimową depresję... Melanina mi się ścina czy coś? W każdym razie paskudnie jest. Nie dla wszystkich może... ale jednak jest.
Może nie wiecie, ale producenci foliowych deszczaków na riksze przeżywają złoty okres. |
W każdym razie, ma być lepiej. Jak będzie - się okaże. A tu maleńki promyczek nadziei (promyczunio?):
"Pierwsza połowa sierpnia – czyste niebo i wysokie temperatury" .
Tylko się nie napalajcie, żeby mi tu nikt nie pisał, że mu przeze mnie smutno :)
"Pierwsza połowa sierpnia – czyste niebo i wysokie temperatury" .
Tylko się nie napalajcie, żeby mi tu nikt nie pisał, że mu przeze mnie smutno :)